News
ROWEREM I KAJAKIEM PO POJEZIERZU AUGUSTOWSKIM
26.08.2021
Okolice Augustowa, wśród lasów i czystych jezior, to świetne miejsce na aktywny wypoczynek . To też tereny bogate w sieć szlaków rowerowych i kajakowych.
Tym razem bazę wypadową rajdu rowerowego mieliśmy w ośrodku wczasowym nad Jeziorem Sajno. Z Hajnówki wyjechaliśmy samochodami wczesnym rankiem 18 sierpnia. Na miejsce dotarliśmy około godziny 10. Zakwaterowanie w domkach, przygotowanie rowerów i kilka minut po 11 wyruszyliśmy na trasę.
Pierwszego dnia mieliśmy zaplanowany przejazd wokół Jeziora Sajno i Sajenko, szlakiem żółtym i Green Velo, biegnącym od Augustowa do miejscowości Białobrzegi. Nasza trasa rozpoczynała się na ścieżce rowerowej, która biegnie kilka kilometrów wzdłuż drogi wojewódzkiej w kierunku Lipska. Następnie skręciliśmy do wsi Sajenek. Szlak prowadził wśród sosnowych lasów, gruntową drogą. Bardzo ciekawa trasa na wysokim brzegu od południowej strony jeziora. W Białobrzegach stary młyn i śluza. Do Augustowa dotarliśmy drogą prowadzącą wzdłuż Kanału Augustowskiego. W parku odpoczynek, wymiana dętki, drobne zakupy. Do miejsca zakwaterowania mieliśmy jeszcze kilka kilometrów. Wieczorem dyskoteka – było bardzo wesoło, rozkręciliśmy imprezę – wodzirej był bezrobotny. Po godzinie 1 prawie w całym ośrodku zapanowała cisza.
Dzień rozpoczynaliśmy kąpielą w jeziorze. Następnie śniadanie i w drogę. Drugiego dnia mieliśmy zaplanowaną trasę wokół Jeziora Białego i Studziennicznego. Początek trasy jak w dniu poprzednim. Przed miejscowością Studzienniczna skręciliśmy w prawo i leśnym traktem po czterech kilometrach dotarliśmy do miejscowości i Śluzy Swoboda. Jednej z czternastu śluz na 103 km Kanału Augustowskiego. Poruszaliśmy się szlakiem niebieskim, leśnymi drogami do Przywięzi. Zatrzymaliśmy się w ciekawych przyrodniczo miejscach, nad brzegami jezior. Minęliśmy Wysoką Bindugę, półwysep Ostry Róg, następnie wzdłuż Jeziora Białego i dotrrliśmy do Klonownicy. Dalej ścieżką rowerową wzdłuż Jeziora Necko. I ponownie jak dzień wcześniej dojechaliśmy do parku w Augustowie. Wieczór spędziliśmy nad brzegiem jeziora przy ognisku. Odkurzyliśmy dawne piosenki.
Trzeciego dnia wyruszyliśmy samochodami do Raczek. W tej miejscowości mieliśmy zarezerwowane kajaki. Padał deszcz i część z nas miała wątpliwości, czy wziąć udział w spływie i przez pięć godzin siedzieć w mokrym kajaku. Po jedenastej zawieziono nas do Małych Raczek skąd rozpoczęliśmy spływ. I jak za dotknięciem różdżki, po zwodowaniu kajaków, wyszło słońce. Rospudą pokonaliśmy trasę z Małych Raczek do Uroczyska Święte Miejsce – około 15 km. Na tej trasie rzeka płynie przez lasy. Po drodze napotkaliśmy liczne przeszkody: głazy, pale, bystrza, kłody, mostki i kładki. Dla jednych dodatkowa atrakcja dla innych koszmar – trzeba było się gimnastykować. Po pięciu godzinach dotarliśmy do miejsca docelowego - przy kapliczce. Za drewnianym płotem stały rzeźby świątków. Było świetnie – słonecznie i wesoło. Dzień około północy zakończyliśmy kąpielą w jeziorze, było to również pożegnanie z Mazurami.
Ostatniego, czwartego dnia, przejechaliśmy wzdłuż południowego brzegu Jeziora Augustowskiego a następnie nad Jezioro Rospuda, aby na cypelku wcinającym się w jezioro zobaczyć posąg „Gołej Zośki” - tajemniczej bohaterki miejscowych opowieści ( WIĘCEJ TUTAJ). Potem był powrót do ośrodka, pakowanie rowerów. W godzinach wieczornych byliśmy już w domu.
Do następnego wypadu już tylko rok.
Roman Wnuczko
fot. Renata Bura